Cóż, nie ucieszyłeś mnie :(
Kiedyś się mówiło: "wiadomo, stolica...". Dziś to znaczy coś innego.
Taka Łódź. Miasto, gdzie zniszczeń wojennych chyba zanadto nie było (nie znam się, jeśli się mylę, proszę o wybaczenie, prywatnie bardzo Łódź lubię) dba o swoje postindustrialne resztki, zagospodarowuje je jakoś i nawet chyba ma z tego parę nowych złotych. W Warszawie takie eksperymenty mamy głęboko w zadku. My lepsi. Inna rzecz, że to miejsce w Europie w ogóle jest przeklęte i nie ma się czym przejmować. Kto wie, ile to wszystko jeszcze potrwa.
Kiedyś się mówiło: "wiadomo, stolica...". Dziś to znaczy coś innego.
Taka Łódź. Miasto, gdzie zniszczeń wojennych chyba zanadto nie było (nie znam się, jeśli się mylę, proszę o wybaczenie, prywatnie bardzo Łódź lubię) dba o swoje postindustrialne resztki, zagospodarowuje je jakoś i nawet chyba ma z tego parę nowych złotych. W Warszawie takie eksperymenty mamy głęboko w zadku. My lepsi. Inna rzecz, że to miejsce w Europie w ogóle jest przeklęte i nie ma się czym przejmować. Kto wie, ile to wszystko jeszcze potrwa.