Byłem widziałem, nie podoba mi się.
Powiedzmy, że nawet, jeśli założenie było słuszne, to wyszło ... jak wyszło.
Nie chciałbym tu używać wulgaryzmów, ale mniej więcej tyle mogę powiedzieć na temat tej koncepcji.
Acha, rowerzystów najpierw nauczyłbym czytać i rozpoznawać proste znaki graficzne, bo budowanie szerokich ścieżek rowerowych których nie są w stanie zidentyfikować i się w nich zmieścić, jeżdżąc nadal albo jezdnią, alb po chodniku między pieszymi, to mz kompletnie mija się z celem.
Powiedzmy, że nawet, jeśli założenie było słuszne, to wyszło ... jak wyszło.
Nie chciałbym tu używać wulgaryzmów, ale mniej więcej tyle mogę powiedzieć na temat tej koncepcji.
Acha, rowerzystów najpierw nauczyłbym czytać i rozpoznawać proste znaki graficzne, bo budowanie szerokich ścieżek rowerowych których nie są w stanie zidentyfikować i się w nich zmieścić, jeżdżąc nadal albo jezdnią, alb po chodniku między pieszymi, to mz kompletnie mija się z celem.