Termin się zbliża, więc nieco ten zapomniany temat odświeżam :rotfl: Wszystko jest aktualne. Niedziela, 11.00.
Przy okazji - bo widzę, że to jakaś przestępcza plaga. Co chwila na FB (ja to narzędzie Szatana nazywam nieco inaczej ;)) widzę zaproszenia na spacery po Warszawie. To akurat nieźle. Dalej jest gorzej: gdzieś tam w tych anonsach, małym (albo i nie małym) druczkiem widnieje informacja, że rzecz się będzie odbywać w formule Free Tour (tera takie niepolskie nazwy są najbardziej trendy). I cóż to oznacza? Niby za darmochę, ale - jak to zwykle w knajpach przy darmowych występach Zespołów Instrumentalnych Narodowości Romskiej bywa - w końcu pojawia się ręka/puszka/kapelusz z elegancką prośbą o "napiwki". Jako - niestety - (z musu) księgowego pewnej organizacji pozarządowej, mocno nurtuje mnie myśl: jak oni się z tego rozliczą? Odpowiedź wydaje się dość prosta...*
No właśnie. Chciałbym oficjalnie oznajmić i podkreślić, że nasze ogólnodostępne spacery nie odbywają się na zasadzie Free Tour. Trochę to niemodne, ale one są po prostu darmowe.
*) wcale, co - o ile mi wiadomo - nie jest prawnie dozwolone ;)
Przy okazji - bo widzę, że to jakaś przestępcza plaga. Co chwila na FB (ja to narzędzie Szatana nazywam nieco inaczej ;)) widzę zaproszenia na spacery po Warszawie. To akurat nieźle. Dalej jest gorzej: gdzieś tam w tych anonsach, małym (albo i nie małym) druczkiem widnieje informacja, że rzecz się będzie odbywać w formule Free Tour (tera takie niepolskie nazwy są najbardziej trendy). I cóż to oznacza? Niby za darmochę, ale - jak to zwykle w knajpach przy darmowych występach Zespołów Instrumentalnych Narodowości Romskiej bywa - w końcu pojawia się ręka/puszka/kapelusz z elegancką prośbą o "napiwki". Jako - niestety - (z musu) księgowego pewnej organizacji pozarządowej, mocno nurtuje mnie myśl: jak oni się z tego rozliczą? Odpowiedź wydaje się dość prosta...*
No właśnie. Chciałbym oficjalnie oznajmić i podkreślić, że nasze ogólnodostępne spacery nie odbywają się na zasadzie Free Tour. Trochę to niemodne, ale one są po prostu darmowe.
*) wcale, co - o ile mi wiadomo - nie jest prawnie dozwolone ;)