Toteż ja tego nie pisałem z pozycji frustrata, tylko jako ofiara demoralizacji ;)
Skądinąd, jakoś ucichło. Pani sobie chyba nadal spokojnie chodzi z bronią po ulicy i nikomu to nie przeszkadza. Nie śledzę wprawdzie sprawy, ale chyba coś by do mnie dotarło.
Skądinąd, jakoś ucichło. Pani sobie chyba nadal spokojnie chodzi z bronią po ulicy i nikomu to nie przeszkadza. Nie śledzę wprawdzie sprawy, ale chyba coś by do mnie dotarło.