@chrisfox: tak, orto z 1945 r. tylko potwierdza, że przedmiotową bocznicę rozebrano zapewne dużo wcześniej.
@Antyk: a co do mieszkańców ul. Spokojnej, to wiesz może od kiedy tam mieszkali? Może to pomóc zawęzić cezurę czasową.
Natomiast co do samego słupa, to typ może i jest do ustalenia. Obawiam się jednak, że to wiele nie da, ponieważ słupy takie były stawiane co najmniej na przestrzeni dwóch dekad (jeśli nie więcej). Być może czymś się delikatnie różniły, ale aż tak się na tym nie znam. I nie wiem czy ktokolwiek się zna :) Materiałów źródłowych też specjalnie nie ma. Popytam kolegów "sieciarzy" czy konkretny słup może mieć gdzieś "wybitą" datę produkcji. Kiedyś zapewne było to do ustalenia w ewidencji słupów - każdy miał własną tabliczkę znamionową i zapewne była ich lista z datą postawienia etc. Ale niestety: po pierwsze - na tym słupie tabliczka się nie zachowała. A po drugie, stosowny spis również nie przetrwał wojny. A przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.
Oczywiście bocznica ta nie miała nic wspólnego z garbarnią. Przewóz rannych też nie wchodzi tu w grę. Odnoga ta była zrobiona głównie do spalarni, z której wywożono m.in. żużel używany później do usypywania chodników. I prawdopodobnie magistrat zlecał te przewozy TrM.
Tak czy inaczej temat jest "rozpracowany" tylko częściowo. A fotka z szynami stamtąd na wagę złota! Zresztą jak i w zasadzie ze wszystkich innych tramwajowych bocznic :-)
@Antyk: a co do mieszkańców ul. Spokojnej, to wiesz może od kiedy tam mieszkali? Może to pomóc zawęzić cezurę czasową.
Natomiast co do samego słupa, to typ może i jest do ustalenia. Obawiam się jednak, że to wiele nie da, ponieważ słupy takie były stawiane co najmniej na przestrzeni dwóch dekad (jeśli nie więcej). Być może czymś się delikatnie różniły, ale aż tak się na tym nie znam. I nie wiem czy ktokolwiek się zna :) Materiałów źródłowych też specjalnie nie ma. Popytam kolegów "sieciarzy" czy konkretny słup może mieć gdzieś "wybitą" datę produkcji. Kiedyś zapewne było to do ustalenia w ewidencji słupów - każdy miał własną tabliczkę znamionową i zapewne była ich lista z datą postawienia etc. Ale niestety: po pierwsze - na tym słupie tabliczka się nie zachowała. A po drugie, stosowny spis również nie przetrwał wojny. A przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.
Oczywiście bocznica ta nie miała nic wspólnego z garbarnią. Przewóz rannych też nie wchodzi tu w grę. Odnoga ta była zrobiona głównie do spalarni, z której wywożono m.in. żużel używany później do usypywania chodników. I prawdopodobnie magistrat zlecał te przewozy TrM.
Tak czy inaczej temat jest "rozpracowany" tylko częściowo. A fotka z szynami stamtąd na wagę złota! Zresztą jak i w zasadzie ze wszystkich innych tramwajowych bocznic :-)