Plącze mi się po głowie gdzieś, fragment z przygód "Wicka i Wacka"(taki ówczesny komiks):
Śnieg puszysty aż się prosi
By ulepić zeń bałwana
Niechże wygląd ma Hitlera
Że on bałwan to rzecz znana
Skoczył volksdeutsch, niszcząc dzieło
Wtem Schoupo, się nataczył
i odstawił na gestapo
Choć ten tęgo, się tłumaczył
Śnieg puszysty aż się prosi
By ulepić zeń bałwana
Niechże wygląd ma Hitlera
Że on bałwan to rzecz znana
Skoczył volksdeutsch, niszcząc dzieło
Wtem Schoupo, się nataczył
i odstawił na gestapo
Choć ten tęgo, się tłumaczył