No, z murami getta nie jest jeszcze tak tragicznie - tylko jedne są modne a inne niezbyt wygodne ;).
Co do liczb. Według danych niemieckich, z Umschlagplatzu w akcji letniej 1942 r. wywieziono 253742 osoby. (Engelking, Leociak, Getto warszawskie..., Warszawa 2001, s. 689)
Słynne trzysta tysięcy bierze się z niechlujnej interpretacji danych Rady Żydowskiej, która oszacowała zmniejszenie się liczby mieszkańców getta w okresie od lipca do września 1942. Z tym, że uwzględniono tu 10300 zmarłych i zabitych podczas akcji, 11580 wywiezionych przez Leszno 109 do obozów pracy oraz tych, którzy w tym czasie przedostali się na stronę aryjską. Owszem, ze Stawek wywożono mieszkańców getta także w styczniu 1943 (bodajże nieco poniżej 5 tys.) i podczas walk wiosennych (wg Stroopa 6929 do Treblinki). Jakieś transporty miały też stąd miejsce na Majdanek oraz do obozów pracy w Trawnikach i Poniatowej (z arytmetyki wychodzi, że w sumie około 42 tysięcy ludzi, ale wprost opisanej tej liczby w tej chwili sobie nie przypominam, mogło to wyglądać jakoś inaczej). Tych ostatnich zresztą, pracowników szopów ewakuowanych do Trawnik i Poniatowej, ja bym osobiście - bez względu na ich los późniejszy - nie dopisywał do liczby wywiezionych wprost do ośrodka zagłady.
Co do liczb. Według danych niemieckich, z Umschlagplatzu w akcji letniej 1942 r. wywieziono 253742 osoby. (Engelking, Leociak, Getto warszawskie..., Warszawa 2001, s. 689)
Słynne trzysta tysięcy bierze się z niechlujnej interpretacji danych Rady Żydowskiej, która oszacowała zmniejszenie się liczby mieszkańców getta w okresie od lipca do września 1942. Z tym, że uwzględniono tu 10300 zmarłych i zabitych podczas akcji, 11580 wywiezionych przez Leszno 109 do obozów pracy oraz tych, którzy w tym czasie przedostali się na stronę aryjską. Owszem, ze Stawek wywożono mieszkańców getta także w styczniu 1943 (bodajże nieco poniżej 5 tys.) i podczas walk wiosennych (wg Stroopa 6929 do Treblinki). Jakieś transporty miały też stąd miejsce na Majdanek oraz do obozów pracy w Trawnikach i Poniatowej (z arytmetyki wychodzi, że w sumie około 42 tysięcy ludzi, ale wprost opisanej tej liczby w tej chwili sobie nie przypominam, mogło to wyglądać jakoś inaczej). Tych ostatnich zresztą, pracowników szopów ewakuowanych do Trawnik i Poniatowej, ja bym osobiście - bez względu na ich los późniejszy - nie dopisywał do liczby wywiezionych wprost do ośrodka zagłady.