Biedrusko? Bo tylko to mi do głowy przychodzi... Swoją drogą stał na tym poligonie tramwaj (może nawet nadal stoi), który kiedyś postanowiłem zlustrować przy okazji którejś z wizyt w Poznaniu. No i wjechałem na ten poligon z pełną premedytacją. I nagle ni stąd ni zowąd... z krzaków z prędkością minimum 50 km/h wyjechał czołg, który przejechał nam prostopadle jakieś ~20 metrów przed autem! Nie wiem kto był w większym szoku - czy pan czołgista czy my... W każdym razie wtedy postanowiliśmy stamtąd spier... niczać, bo okazało się, że jakieś ćwiczenia są ;)chrisfox napisał:
Święte słowa. Nie tak znów dawno temu (2003?) dzięki zupełnie jeszcze niestaremu samochodowemu atlasowi Polski, wracając spod Poznania w sposób zupełnie nieplanowany znalazłem się na poligonie pancernym. Wszystko było fajnie, do momentu gdy nieco zastanowiła mnie tablica z zasadami zachowania się po opromienieniu wiązką lasera ;)
↧
optymizm (i pesymizm) na planach Warszawy
↧